środa, 29 stycznia 2020

Miot C2

Przedstawiamy rodzynka z Miotu C2. Rodzice to Ibi (CHAMPION POLSKI) i Barbaresco.

Charlie jest bardzo grzecznym jeżem, miewa tylko humorki przy jedzeniu i czasem nie pasuje mu coś co jadł 2 dni wcześniej ze smakiem. Ładnie przybiera na wadze, jako jeden jeżyk w miocie całą uwagę Ibi skupiał na sobie :) Kochany i uroczy jeżyk ale jednocześnie rozpieszczony maruda. Wierzymy, że z tego wyrośnie.

Aktualizacja: Charlie jest już w nowym domku. 

Charlie 

Relacja z nowego domku -Aldonka

Takie piękne zdjęcia dostałam od Pani Martyny, nowej mamusi Aldonki :) 

Poniżej za zgodą autorki zdjęcia i krótka relacja:

"Aldonka jest przecudowna i kochana. Odkąd biega po całej sypialni to kuweta co prawda poszła w niepamięć 😂 Ale wcześniej od trzeciego dnia u nas już grzecznie załatwiała się do kuwetki. Nadal jak siedzi z nami łatwo można wyczuć kiedy jej się chce wiec rzadko się zdarzają niespodzianki 😂 Także aniołek. Tak samo jeśli chodzi o ogólne zachowanie z nami. Super jest z nami oswojona, bez problemu można ją brać na ręce i ostatnio nawet przy spaniu obraca się na grzbiet jak poczuje palce na brzuszku i wypina się żeby miziać 😂 Na pewno by tak nie było gdyby nie Państwa odpowiednia opieka od pierwszych dni i oswajanie. Bardzo za to dziękujemy tak jak za ciągłą pomoc 🙂"





niedziela, 12 stycznia 2020

Porównanie karma sucha vs. karma mokra

Temat błędów żywieniowych wzbudził zainteresowanie. Na efekty tego zainteresowania musimy poczekać.

Postaram się bardziej szczegółowo opisać poszczególne składniki diety. Posty będę pisać i wstawiać w wolnej chwili, dlatego jeśli chcesz być na bieżąco to możesz polubić nas na FB :)

Dzisiaj na zachętę małe porównanie dla lepszego zobrazowania tematu :) Do własnych mieszanek wrócimy. Najpierw trzeba zrozumieć poszczególne elementy diety, dopiero na końcu porozmawiamy o własnych, wartościowych mieszankach. Dowiecie się również o stosowanych przeze mnie suplementach.

Zapotrzebowanie energetyczne statystycznego jeża pigmejskiego o wadze 400g, w zależności od wielu czynników jak np. aktywność, stan fizjologiczny czy nawet własne predyspozycje organizmu to średnio 45-90 kcal. Pamiętaj! Dawki pokarmowe zawsze należy ustalać indywidualnie. Jeż hiperaktywny potrzebuje więcej energii niż taki, którego aktywnością jest tylko dojście do miski. Nie można zapominać o regularnej kontroli wagi -nic nie usprawiedliwia zaniedbań tego tematu.

W przeliczeniach uwzględniłam wszystko o czym mówi mi skład karm. 

1) Sucha karma wysokiej jakości, bezzbożowa, z zawartością białka 35% oraz tłuszczu 12%

W porcji 20 gram:

białko 7g / 28kcal
tłuszcz 2,4g / 21,6kcal
węglowodany 6,7g / 26,8kcal.

Razem 76,4 kcal

Minimum dla naszego statystycznego jeża, czyli 45 kcal dostarczy 11,78g tej karmy. Jeż o większym zapotrzebowaniu może zjeść dwa razy więcej.

2) Sucha karma wysokiej jakości, bezzbożowa, z zawartością białka 30% oraz tłuszczu 12,5%

W porcji 20 gram:

białko 6g / 24kcal
tłuszcz 2,5g / 22,5kcal
węglowodany 7,1g / 28,4kcal

Razem 74,9 kcal

Minimum dla naszego statystycznego jeża, czyli 45 kcal dostarczy 12,01g tej karmy. Jeż o większym zapotrzebowaniu może zjeść dwa razy więcej.

3) Mokra karma wysokiej jakości, bezzbożowa, z zawartością białka 10,7% oraz tłuszczu 6,9%

W porcji 20 gram:

białko 2,1g / 8,6kcal
tłuszcz 1,4g / 12,4kcal
węglowodany 0,3g / 1,3kcal

Razem 22,3 kcal

Minimum dla naszego statystycznego jeża, czyli 45 kcal dostarczy 40.35g tej karmy. Jeż o większym zapotrzebowaniu może zjeść dwa razy więcej!

4) Mokra karma wysokiej jakości, bezzbożowa, z zawartością białka 8% oraz tłuszczu 4,5%

W porcji 20 gram:

białko 1,6g / 6,4kcal
tłuszcz 0,9g / 8,1kcal
węglowodany 0,8g / 3,3kcal

Razem 17,8 kcal

Minimum dla naszego statystycznego jeża, czyli 45 kcal dostarczy 50,56g tej karmy. Jeż o większym zapotrzebowaniu może zjeść dwa razy więcej!

Teraz rozumiesz dlaczego samo przeliczanie karmy na suchą masę mówi nam bardzo niewiele?

Zauważyłeś ile węglowodanów znajduje się w porcji karmy suchej a ile dostarczy mokra? 

W mokrej mamy dużo wody, nie ma opcji, żeby jeżyk był permanentnie odwodniony. Przy suchej jeże z reguły wypijają wody zdecydowanie za mało a to prowadzi do wielu poważnych konsekwencji. Szczególnie, jeśli jeżyk je wyłącznie suchą karmę. Niestety, nie brakuje jeżyków, którym właściciele nie serwują nic więcej. 
Ciężko mi wyobrazić sobie jeża, który zjada karmy mokrej więcej niż potrzebuje. Niestety jeż, który zjada zdecydowanie więcej suchej karmy niż potrzebuje nie jest rzadkością -a co za tym idzie: jeży z nadwagą czy otyłością przybywa. 

Poniżej miseczki z karmą zgodnie z numeracją. 
W każdej miseczce 45 kcal. Jak widać karma sucha jest na dnie, mokrej mamy pół miseczki. 




wtorek, 7 stycznia 2020

O błędach słów kilka. Cz.2


Część druga.

Żywienie… Ach uwielbiany przeze mnie temat. Kilka lat pracy nad doskonaleniem diety, skrupulatne zbieranie danych, analizowanie, testy, książki, artykuły. Czuję, że jestem już blisko idealnej diety dla moich jeży, widzę działanie prozdrowotne wprowadzanych zmian.  A Ty? Przychodzisz po jeżyka, poświęcam Ci godzinę lub dwie. Tłumaczę wszystko po kolei, odpowiadam na KAŻDE pytanie. Kiwasz głową, udajesz, że słuchasz. Po jakimś czasie okazuje się, że zapamiętałeś może 5 % tego co mówiłam, pisałam. I nie byłoby w tym nic strasznego. Mówiłam przecież, że możesz na mnie liczyć, że możesz pytać, że pomogę, wytłumaczę raz jeszcze. Ty jednak wiesz lepiej. Karmisz swojego jeża byle czym. Nie urozmaicasz diety, bo łatwiej Ci wsypać suche chrupki do miski. Bredzisz coś o białku szkodliwym dla nerek. Serio?!  Zdrowemu owadożercy, który żywi się białkiem zwierzęcym -białkiem z owadów, przyswajalnym niemal w całości szkodzi dieta, którą wymyśliła dla niego matka natura? Czy Ty się słyszysz człowieku?

Jednak to Twój jeż. Możesz go karmić suchymi chrupkami na bazie białka roślinnego, nie dokładając NIC więcej. Nie płacz jednak za kilka miesięcy, że Twojemu jeżykowi siadają nerki. To nie przez białko. Najczęściej to przez wiele błędów. Nie tylko Twoich, czasem na te błędy wpływ mają inne osoby, a nawet niedouczeni w kwestii diety niektórzy lekarze. Wiele spraw wykańcza nerki Twojego jeża. Brak wystarczającej ilości wody, którą wypija jeżyk na suchej karmie, zbyt wielka ilość węglowodanów w diecie.
 I nie mów mi o masowaniu dziąseł. Gdyby dieta była urozmaicona, faktury i twardość żywności,  to jeżowe dziąsła miałyby się świetnie. Twarde owady, paski mięsa, które jeż długo przeżuwa, suszone smaczki, sucha karma jeśli jej używasz -w zalecanej ilości. To wystarcza. Nie zmuszaj szczęk swojego jeża do nienaturalnego wysiłku. Nieodpowiednia sucha karma, za duża, za twarda jeżowym zębom szkodzi.

Warzywa, owoce. Mówisz, że urozmaicasz jeżowi dietę brokułami. Wiesz, na żywieniu i zdrowej diecie to Ty się może znasz, ale tej ogólnie polecanej ludziom. Jeżowy układ pokarmowy nie jest przystosowany do trawienia roślinności. Błonnik jest jeżykowi potrzebny jako balast, balastem jest również chityna z owadów. W naturze zjada ofiary w całości, z zawartością układu pokarmowego, ale to tylko kilka procent. Te kilka procent balastu jest dla jeżowych jelit wystarczające do prawidłowej pracy. Nie widziałam, żeby jeże wysysały owady z tej zawartości, dlaczego więc uważasz, że połowę albo i więcej diety mogą stanowić warzywa i owoce? To węglowodany, cukry. Te przyswajalne wpływają na wzrost wagi, na problemy z nerkami, wątrobą, na otyłość, otłuszczanie narządów. Nieprzyswajalne w zbyt dużych ilościach są z kolei przyczyną wzdęć, gazów. No i są odpowiedzią na Twoje pytanie odnośnie tego dlaczego jeżyk wydala w takich dużych ilościach. Jeżyk w naturze chętnie skusi się na słodkie spady owoców, ale jak często ma taką okazję w ciągu roku? Owoce są przecież dostępne bardzo krótko. Dlaczego więc w diecie Twojego jeża stanowią jej podstawę? Poza tym, słyszałeś o cukrzycy? Dalej, dieta bogata w węglowodany nie jest przyjacielem zębów. Kamień nazębny nie bierze się z powietrza. Suche chrupki  go nie usuną.

Mamy jeszcze tłuszcz. Analizujesz karmy tylko pod względem tego „strasznego białka” zapominasz o tłuszczu. Szkodliwe działanie nadmiaru tłuszczu w połączeniu z nadmiarem węglowodanów nie jest Twoim zmartwieniem. Jeszcze. Jednak przychodzi ten dzień, w którym widzisz co narobiłeś. Czasem to lekarz weterynarii nie wytrzymuje i dostajesz solidny wykład na temat niewłaściwej opieki, czasem Twój jeż nie może już zwinąć się w kulkę, czasem przypominasz sobie po pół roku, że powinieneś regularnie ważyć jeża i NAGLE okazuje się, że to kulka tłuszczu. No to do dzieła, po głupiemu oczywiście, bez kontroli, bez badań, bez nadwyrężania mózgu. Nie prosisz mnie o pomoc. Wiesz lepiej. Obcinasz porcję i już. Ma chudnąć. No i w końcu chudnie. Spala swoje mięśnie. Ale do idealnej wagi nie doczekał. Wątroba nie nadążała. Doszło do jej stłuszczenia. Znowu lecisz na skróty. Jak stłuszczenie to od tłuszczu, którego wcześniej dostawał za dużo, albo niedobry hodowca sprzedał Ci jeża z jakąś wadą. Nie pomyślisz przez chwilę, że to przez Twoje nieumiejętne odchudzanie do tego doszło. Po co. Tak jest łatwiej. Winnego łatwo znaleźć, najważniejsze, że nie dopuszczasz myśli, że to przez Ciebie. Przez złą dietę, brak ruchu, brak regularnego ważenia, brak regularnych badań, kontroli, a potem przez głodzenie, które doprowadziło do stłuszczenia, przez Twoje zaniedbania. Znów wiedziałeś lepiej.

Owady. Jeż to owadożerca. To będzie jadł owady. Wspaniale! Tylko proszę wysil się troszkę i nie serwuj jeżowi samych mączników. Pewnie zapomniałeś co mówiłam. Na larwach to on długo w zdrowiu nie pociągnie. Poczytaj o MBD, dowiedz się o prawidłowym stosunku Ca:P. Doczytaj z czego składa się dieta jeża, z jakich owadów. Dane mówią o chrząszczach, które stanowią ogromny udział  w diecie a Ty podajesz same larwy mącznika? Zapomniałeś o dżdżownicach (dobry stosunek Ca:P, średniokaloryczne), ślimakach? Krzywdzisz swojego jeża. Narażasz na niedobory, na choroby, na cierpienie. Jeśli chcesz odwzorować naturalną dietę to pamiętaj jeszcze o myszach, ptakach, jaszczurkach, żabach, jajach. Tylko nie zapomnij, że nie można podawać niczego złapanego w naturze, wszystko musi być z hodowli karmowych. Albo nie próbuj być mądrzejszy od wszystkich i zostań przy urozmaiconej i sprawdzonej diecie, której owady mogą stanowić nawet połowę –nie całość. Muszą być różnorodne: świerszcze, szarańcza, karaczany, larwy Hermetia. Nie możesz bazować na samych mącznikach! Pomyśl, zanim będzie za późno.

Gotowane mięso. Jeśli to tylko urozmaicenie to nie masz się czym przejmować. Jeśli jest podstawą diety to przypomnij sobie co mówiłam o suplementach, o wypłukiwaniu się w trakcie gotowania cennych wartości odżywczych. Wiesz do czego doprowadzi nadmiar fosforu i brak wystarczającej ilości wapnia? Nie? To czemu zabierasz się za coś o czym nie masz pojęcia?

I moje ulubione. Sucha masa. Kilka lat temu jedna czy dwie osoby zaczęły przeliczać dosłownie wszystko na suchą masę. Inne osoby połączyły to przeliczanie z zaleceniami zagranicznych hodowców odnośnie suchej karmy dla jeży. Bez sensu jest jednak  przeliczanie mokrej karmy na suchą masę i stosowanie tych samych norm co dla suchej karmy. Nie będę już przynudzać i tłumaczyć tego wszystkiego. Jak jesteś taki mądry to sam sobie policz ile m.in. białka czy tłuszczu dostarcza jeżykowi porcja suchej karmy a ile porcja mokrej. Wysil się i policz to w gramach, nie w procentach. Napiszę tylko, że świerszcze przeliczane na suchą masę zawierają ponad 66% białka i niemal 14% tłuszczu, karaczany około 60% białka i niemal 18% tłuszczu. Coś nie gra, prawda? No i co z tym strasznym białkiem?

Skoro już uświadomiłeś sobie, że dietetykiem zwierzęcym to Ty nie jesteś, to zastanów się proszę następnym razem zanim spróbujesz być mądrzejszy od osób, które spory kawałek swojego życia poświęciły, żeby odkrywać potrzeby jeży. Naprawdę wydawało Ci się, że posiadanie jeża kilka tygodni i przeczytanie kilku niepotwierdzonych naukowo opinii czyni Cię mądrzejszym od ludzi, którzy od kilku, kilkunastu a nawet kilkudziesięciu lat zajmują się układaniem jeżowej diety? Zejdź na ziemię.
Staraj się urozmaicać jeżowi dietę i nie rezygnuj z jej elementów skoro się na tym nie znasz. Zaufaj opracowaniom naukowych, badaniom, doświadczeniom hodowców. I proszę nie pouczaj mnie. Moje jeże żyją w zdrowiu po 4,5-5 lat, długość życia się wydłuża wraz z doskonaleniem diety. Twój nie miał tyle szczęścia. Zwierzęta niestety też chorują, czasem odchodzą, nie potrafimy zapobiegać niektórym chorobom. Niestety bardzo wiele chorób powodują czynniki środowiskowe! Warunki utrzymania, dieta. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy jakieś błędy popełniamy. Nie rodzimy się z wiedzą na wszystkie tematy, musimy ją zdobywać. Jednak może warto byłoby wyciągać z błędów wnioski? Jeśli się starałeś –przykro mi, że nie wyszło. Jeśli próbowałeś za wszelką cenę postawić na swoim, wiedząc, że robisz źle –nie oczekuj zrozumienia. Twoje próby zrzucenia odpowiedzialności na innych nie zrobią na mnie wrażenia. 

Dziękuję za uwagę. 

O błędach słów kilka. Cz.1


To nie będzie przyjemny wpis. Przykro mi. Czasem tak trzeba jak inaczej nie dociera. Kilka rzeczy leży mi na sercu. Moje jeże z reguły trafiają na wspaniałych ludzi, którzy robią wszystko, żeby zapewnić im to co najlepsze. Bardzo serdecznie Was wszystkich pozdrawiam. Większość z Was ma czyste sumienie, jestem szczęśliwa, że jeżyki ode mnie są w Waszych domach. Możecie pominąć ten wpis.

Niestety, na przestrzeni niemal dekady pojawiły się osoby, które zapatrzone w czubek własnego nosa, zaszkodziły jeżykom. Mało tego, nie potrafią się do tego przyznać przed samym sobą.

To list otwarty do tych, którzy uparcie szkodzą swoim jeżom. Zbiór błędów popełnianych przy opiece nad jeżem.

Część pierwsza.

Ostatnio, przewinęło się pytanie: dlaczego nie udziela się Pani na jeżowych grupach na FB? Od tego zacznę, bo być może wiele osób nurtuje to pytanie.
Grupy na FB są często skarbnicą wiedzy jak i źródłem powtarzanych herezji, kółkiem wzajemnej adoracji. Na jeżowych grupach tych szkodliwych teorii jest dla mnie zbyt dużo. Mój sposób hodowli czy żywienia odbiega od ogólnie polecanych. Nie możecie wymagać ode mnie, że będę poświęcać swój czas dla osób, które i tak robią po swojemu.

Pierwsza sprawa. Polecanie na grupach pseudohodowli.
Nie chcesz rozumieć w czym tkwi problem. Nie interesuje Cię to, że matka Twojego jeża wychowuje już CZWARTY miot w tym roku, że jej zdrowie jest już zrujnowane, że napychasz kieszonki złym ludziom, czasem zwyrodnialcom, nad którymi nikt nie ma kontroli. To przez takich jak Ty istnieją pseudohodowle. Jest popyt jest podaż. Dla Ciebie ważne, że kupiłeś tanio. Warunki utrzymywania rodziców, ich zdrowie, pochodzenie, żywienie, opieka weterynaryjna. To Cię nie interesuje. Interesuje Cię tylko to, że zostało Ci więcej kasy w portfelu. Twój jeż to owoc dopuszczenia matki do syna czy ojca do córki? Co tam, ważne dla Ciebie są tylko pieniądze. Jak się okaże, że coś z jeżem nie tak to kupisz sobie nowego? Właśnie tak myślisz? Nigdy się nie zrozumiemy, szkoda czasu. Zastanów się nad sobą. Jesteś odpowiedzialny za swoje błędy, za swoje decyzje, za to zwierzę. Nikt Cię nie zmuszał do zakupu u pseudohodowcy. Chciałeś, to masz. Tylko może spróbuj nie namawiać innych do tych samych błędów, bo inaczej horror zwierząt w pseudohodowlach nigdy się nie skończy.

Następnie, sposób utrzymywania jeży.
Przykładowo: moje jeże nie korzystają z kołowrotków.
Kołowrotki mogą być szkodliwe. Nie zapewniają zróżnicowanych bodźców. Używane jako zamiennik ruchu prowadzą do zaburzeń psychicznych, do stereotypii. Poza tym dostępne w Polsce mają zdecydowanie zbyt małą średnicę. Ciało jeża nie układa się w sposób naturalny, jest wygięte. Długotrwałe korzystanie ze zbyt małego kołowrotka prowadzi do problemów z układem ruchu. Dyski to też nie jest doskonały wybór. Większość z nich wymusza ciągłe bieganie „pod górkę” to też nie jest naturalne. Nic nie zastąpi ciekawego wybiegu i naturalnego ruchu. NIC. Kołowrotki czy dyski powinny być jedynie atrakcją jeśli decydujesz się na ich używanie. Stereotypia i zwyrodnienia to poważna sprawa. Jeśli to bagatelizujesz to oczywiście Twój jeż może żyć w ten sposób. Nic nie dzieje się od razu. Na efekty swojej decyzji przyjdzie Ci trochę poczekać, ale to Twój jeż… Nie dzwoń jednak za kilka miesięcy i nie pytaj dlaczego Twój jeż nie wychodzi z kołowrotka, a na wybiegu siedzi tylko w kącie i nie potrafi z niego korzystać. Nie pytaj też jak zregenerować mu stawy. Pracowałeś na to długi czas, nie słuchałeś, to czemu teraz mam się produkować?

c.d.n.