Korzystając z wolnego dnia zrobiliśmy sobie "Dzień dla jeża" :)
Jeże wyszalały się w ogrodzie, chowały się w trawie, intensywnie starały się polować na owady (bez efektu, ale liczą się chęci), wygrzewały się w ciepłych promieniach słońca :)
Oczy musieliśmy mieć dookoła głowy, żeby upilnować Naszą wesołą gromadkę.
Do domu maluchy wróciły trochę zmęczone ale zadowolone i nadal chętnie pozowały do zdjęć w zamian za smakołyki.
Zerknijcie sami na Nasze urocze słodziaki!
Dzisiejsza sesja :)
Wiewióry są już na tyle oswojone, że szaleją całymi dniami poza wolierą. Nie ma dla nich takiego miejsca, gdzie nie da się wejść. Po zabawie grzecznie wróciły do woliery i poszły spać na najwyższą półkę :)
We wtorek ekipa Drzewiórek znowu się powiększyła.
Przywieźliśmy młodego samczyka :) Cezar jest oczywiście z domowej hodowli -co widać na pierwszy rzut oka. Jest u Nas dopiero 2 dni a już zajada się mącznikami podawanymi z ręki, sam podchodzi (jeszcze trochę nieśmiało), nie ucieka, nie boi się, szaleje w kołowrotku, daje się dotknąć. Z pewnością proces dalszego oswajania również przebiegnie w tempie ekspresowym.
Cezar -choć poważne ma imię, nie jest jeszcze zbyt poważnym Panem wiewiórem, bo ma dopiero kilka tygodni :)
Jest tak kochany, że już podbił serca wszystkich domowników!