Padł u nas rekord, na świat przyszły siedmioraczki! Nie sądziliśmy, że to w ogóle możliwe :)
Maluchy mają się świetnie, rosną jak na drożdżach, powoli zaczynają skubać stały pokarm, ruszyły już rezerwacje -można pytać.
Rekordowe mioty u Naszych podopiecznych to nie nowość, a siódemka to dla Nas wyjątkowo szczęśliwa liczba. Doszliśmy do wniosku, że zwierzaki mają u Nas tak dobrze, że brakuje im tylko wpisu do Księgi Guinnessa :)
Słodkie
OdpowiedzUsuń