O mnie


Jestem członkiem Polskiego Związku na Rzecz Zwierząt Egzotycznych i Domowych  (poprzednia nazwa organizacji: Polskie Stowarzyszenie Miłośników i Hodowców Pigmejskich Jeży Afrykańskich).  


Zacznijmy od początku.

Pigmejskie Jeże Afrykańskie (Atelerix albiventris) to moja pierwsza miłość. Kolczaści przyjaciele wywrócili moje życie do góry nogami. 

Nasza przygoda z afrojeżami zaczęła się w 2009 roku. W następstwie miłości jaką obdarzyliśmy naszych podopiecznych, w 2010 roku wraz z przyjściem na świat pierwszego miotu, powstała hodowla "Igielnik".

W roku 2014 w "Igielniku" pojawili się przedstawiciele nowego gatunku. 

Zamieszkały z Nami Tenreki mniejsze (Echinops telfairi), dwie urocze dziewczyny -Enigma i Eureka. Krótko po nich do samiczek dołączył Gustav. 

Hodowla "Drzewiórki" powstała pod koniec 2011 roku. 
Zdecydowaliśmy się na zwierzątko, które wypełni dni, nie tylko wieczory :)
Kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy wiewiórkę syberyjską (Eutamias sibiricus), zachwycała sprytem i zwinnością. Tak, nie mogliśmy się oprzeć. Rozpoczęła się budowa profesjonalnej, dzielonej na kilka części woliery. Woliera powstała w mgnieniu oka i znalazła miejsce w jednym z pokoi. Wtedy nadszedł czas na burunduki. Ich inteligencja i wspaniałe usposobienie jeszcze bardziej utwierdziły Nas w miłości do małych ssaków.

Aktualnie nie mamy już wiewiórek tego gatunku i nie planujemy.

Będąc pod wpływem uroku puchatych ogonków zaczęliśmy poszukiwanie informacji o popielicach afrykańskich (Graphiurus murinus), nazywanych również: pędzlogon, pilch, mikro wiewiórka. Potem potoczyło się szybko: budowa terrarium, wyposażenie i wreszcie poszukiwania maluchów. Obecnie nie posiadamy już popielic.

W 2015 roku spełniliśmy marzenia Nasze oraz Naszych dzieci i do "Drzewiórek" dołączyli przedstawiciele dwóch nowych gatunków. Zamieszkały z Nami:
-wiewiórki czerwone (Tamiasciurus hudsonicus) popularnie nazywane wiewiórkami hudsona,
oraz 
-wiewiórki szanghajskie (Tamiops swinhoei) popularnie nazywane wiewiórkami chińskimi.


Naszym głównym celem jest dbanie o rozwój i dobrobyt Naszych milusińskich. Nasi podopieczni są otoczeni należytą uwagą i miłością, każdego traktujemy indywidualnie i znamy jego usposobienie. Troszczymy się o los maluszków i z przyjemnością utrzymujemy kontakt z nowymi właścicielami.
Do rozrodu dopuszczamy skrupulatnie dobrane osobniki, wyłącznie w doskonałej kondycji i odpowiednim wieku, pochodzące ze sprawdzonych źródeł, wolne od wad.
Ponadto, spełniające szereg Naszych oczekiwań -priorytetem jest łagodny charakter. 

Teraz Nasze życie kręci się wokół pełnoprawnych członków rodziny -dość licznej rodziny. Nic już nie jest takie jak przedtem. Zwierzęta wypełniają dni, wieczory i każdą wolną chwilę. Ktoś może pomyśleć, że mamy źle w głowie :) Jednak spójrzmy na to tak: inni najchętniej spędzają czas przed telewizorem lub w tym podobny sposób go marnują a Nam największą radość sprawia kontakt z Naszymi pupilami.  

Kolczastym towarzystwem zajmuję się z reguły osobiście, natomiast pupilami bardziej futrzastymi zajmujemy się razem z moją Drugą Połówką :)

Podsumowując,

Nie jesteśmy masową hodowlą zwierząt. 

Nie jesteśmy nastawieni na zysk. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć ile wynosi utrzymanie tylu zwierząt (dopuszczanych do rozrodu, młodych i emerytów). W tym wyjazdy m.in na wystawy czy po zwierzęta do hodowli i ich niemały koszt, opieka weterynaryjna, odpowiednie żywienie, zabawki, terraria/woliery, podłoże i wiele wiele innych). Interes z tego marny!

Mioty nie pojawiają się regularnie.
Maluchy u Nas nie są w ciągłej sprzedaży.

Wszystkie mioty są starannie planowane, tak by każde maleństwo znalazło równie kochający dom.

Dokładamy wszelkich starań, żeby być wspaniałym domem dla Naszych pupili. 
Zwierzęta mają zapewnioną opiekę i miłość aż do kresu ich życia. Nie pozbywamy się podopiecznych z powodu starości czy niepowodzeń w hodowli -zbyt dużo serca wkładamy w hodowlę, żeby działać tak bezwzględnie, choć byłoby to ekonomicznie uzasadnione. Jednak każdy pupil trafia do Nas "na dobre i na złe" i zawsze znajdziemy godne miejsce dla Naszych kochanych Emerytów. 

Prowadzimy domową ale prężnie działającą, profesjonalną hodowlę -to pasja, którą rozwijamy, pielęgnujemy i ciągle zdobywamy cenne doświadczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TWÓJ KOMENTARZ ZOSTANIE OPUBLIKOWANY PO AKCEPTACJI MODERATORA.
Proszę o staranne i poprawne pisanie. Komentarze pisane niedbale, nieczytelne, z rażącymi błędami nie będą publikowane.